Forum dyskusyjne miłośników serialu "BrzydULA"
Nie jesteś zalogowany.
Dla odmiany kilka strofek. Miłego czytania.
***
Gdzieś w oddali skrawek
światła, co się tli.
Mały kwiat nadziei
urósł.
Głęboko w kieszeni
szukam szczęścia.
Może wypadło, gdy
byłam na spacerze ?
Zrozumieć słonia
Siedziałam z Tobą na tej ławce,
kiedy słońce mówiło ‘dobranoc’.
Rozmawiałam z Tobą o tym
pięknym zachodzie.
Niebo podzieliło się na trzy strefy:
różaną, mandarynkową i morską.
A ponad tym wszystkim
królowało słoneczko…
Co raz mniejsze...
Potem odeszłam od Ciebie,
bo właśnie zrozumiałam,
że zakochani porozumiewają się
w języku słoni…
Ostatnio edytowany przez domi41 (2009-09-06 15:23:00)
Offline
Co prawda nie zrozumiałam, o co chodzi z tymi słoniami, bo na poezji się nie znam, ale wydaje mi się, że ładnie.
Offline
domi41 napisał:
,
bo właśnie zrozumiałam,
że zakochani porozumiewają się
w języku słoni…
Przepraszam, czyli jak?
A propos podobało mi się
Offline
Dziękuję
Język słoni, czyli dla niezakochanych niezrozumiały ;p
Napisałam tym razem coś o naszej Uli. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. ;p
'Metamorfoza'
Strumieniem łez zalane oczy,
potokiem słów przerwane myśli.
Na wspomnienie tych chwil,
otwierają się wciąż nowe rany.
Kiedy wiem, że wszystko było
kłamstwem,
oszustwem,
intrygą
świat staje na bezdrożu
i rozkazuje mi iść prosto w przepaść.
A Ty jak gdyby nigdy nic,
wracasz do domu, gdzie
czeka na Ciebie prawdziwie piękno...
Bez wielkich okularów,
bez koszmarnego wizerunku.
Juto nie zobaczysz brzydkiego kaczątka.
Będę ślicznym łąbędziem.
Ślicznym i niedostępnym.
Aż w końcu serce pęknie mi
z tęsknoty za Twym
truskawkowym zapachem.
I wrócę do Ciebie...
choć tak bardzo Cię nienawidzę,
to nadal kocham!
Co zrobić, kiedy głupie serce,
potrzebuje czułych objęć
wrzosowego powietrza,
naszego powietrza ?!
Offline
Podoba mi się. Masz taki "styl", który do mnie "przemawia".
Ojej, tylko pozdzdroscić.
Offline
Ojej! Ale to śliczne jest... Masz chyba talent.
Offline
Bardzo mi się spodobały te dwa wiersze Czekam na kolejne . Fajny pomysł z tym językiem słoni
Pozdrawiam ;*
Offline
Tak się zastanawiam z której strony to jest wiersz xD. Nie, no sorry za ironię, ale jak gdyby złączyć ten tekst w jedną całość to dla mnie nie zrobiłoby to różnicy. Pozwolę sobie przytoczyć to co kiedyś przeczytałam. To, że podzielisz tekst na wersy nie oznacza, że jest on wierszem. Jedyne, co wierszem od biedy możnaby nazwać, jest ostatnia zwrotka.
Kiedy wiem, że wszystko było kłamstwem, oszustwem, intrygą świat staje na bezdrożu i rozkazuje mi iść prosto w przepaść.
Aż w końcu serce pęknie mi z tęsknoty za Twym truskawkowym zapachem.
To mi się skojarzyło z Bellą ze Zmierzchu. I Edziem, który "wdychał jej truskawkowy zapach"
No i coś, na co zwracałam uwagę przy opowiadaniach konkursowych. Z tych dwóch wierszy patetyzm wylewa się strumieniami. Ostatnia zwrotka jest tak tym przesączona, że wygląda, jakby pochodziła z taniego romansu.
Nie podobało mi się, aczkolwiek pisz dalej, bo ja jestem jedynie jednostką, o spaczonym guście. Weny. Aleksiss
Offline
Bardzo piękne tym więcej będziesz pisać wiersze będą tym bardziej lepsze.
Więc pisz:)
Offline
śliiiiicznie właściwie nie wiem czemu dopiero teraz komentuję ale mniejsza o to xD
jedno jest pewne: przebiłaś "cudną przemianę" violki
Offline