Forum dyskusyjne miłośników serialu "BrzydULA"
Nie jesteś zalogowany.
Napisałam xD Napisałam xD
Odwaliło mi xD Równo mi odwaliło xD Jestem z siebie dumna. Inspiracją była dla mnie moja głupota xD xD xD
Jeśli kiedyś łaskawie to przeczytacie, to mam nadzieję, że wysnujecie błędne wnioski xD Ale to się chyba tak nie da, bo za dużo ujawniłam w tym prologu i w tytule zresztą xD
Podążając za nową forumową modą xD stworzyłam to xD
Prolog zawsze jest krótki, więc nie marudźcie xD
Prolog - Bo rządy objęło pomylenie z poplątaniem
Jak zwykle to ja - wykręcę numer twój
i powiem ci - o tobie piszę znów.
Choć nie ten sam sens.
Imiona też nie.
Lecz nie mogę winić jego, ani jej.
To jednak był błąd
i dobrze to wiem
Nie pomogło dodatkowo czuję, że
nadciąga ten dzień
Gdy wszystko zmieni się
Bałagan tu zostanie,
a w nim ja
Nawet mnie nie znasz, ale obiecaj
Poświęcisz jedną chwilę, albo dwie
Kiedy obejmiesz - poczuję siłę
Tak trudno będzie się pożegnać
z życiem tym
Nie każdy o tym wie,
nieszczęścia lubią być
Parami dobierane - tak to jest
Nie jedź nigdzie - to nie czas
Naprawdę to zły znak
Minie kilka dni
może pech przestanie trwać
nadzieje jednak mam
odzyskać błogi stan
Do wielu łez - nie wiele trzeba mi
Ale to nie mój cel, żeby się ofiarą stać
Posłałam już - więc teraz idę spać
Nawet mnie nie znasz, ale obiecaj
Poświęcisz jedną chwilę, albo dwie
Kiedy obejmiesz - poczuję siłę
Tak trudno będzie się pożegnać
Nawet mnie nie znasz, ale obiecaj
Poświęcisz jedną chwilę, albo dwie
Kiedy obejmiesz - poczuję siłę
Tak trudno będzie się pożegnać z życiem tym
Szkoda, że mina w jakiś sposób uderza w ciebie
Wiemy oboje, że prawda była rozstrojona
Powinnam milczeć, bo kopie sobie głębszy dołek
Czuję się dziwnie śpiewając do innego nieba*
Gdybym jakiś czas temu pomyślał… Tfu… Pomyślała, że nigdy nie będzie mnie stać na coś takiego… Że w ogóle wpadnę na taki pomysł, to pewnie nieźle bym się z tego uśmiała. Toż to prawdziwa niedorzeczność, jakaś anomalia społeczna.
Sama zgotowałam sobie ten los. Ale tak się kończą pomysły pana Szymczyka. Widzisz „Uleńko", widzisz.
Najgorsze jest to, że ten cały pomysł się sprawdza i nadal mam pracę w F&D, a przecież w jakiś sposób musiałam zdobyć tę całą pracę. Dobrze, że Paulina wydała Markowi taki zakaz, bo nie wiem, co by było, gdyby go nie było. Jednak jej misterny plan się nie powiódł, bo przyszłam ja.
Tyle, że to wszystko zaczyna się coraz bardziej komplikować i w końcu się wyda, a to będzie katastrofa. W końcu już raz było blisko, w łazience.
No cóż… Nawarzyło się piwa i trzeba je wypić… A propos piwa, Marek coś przebąkiwał o klubie.
Cieplak, nie poddawaj się. Załóż spodnie i podnieś wysoko głowę. Jesteś baba herszt. Jaka baba? Daleko ci w tym momencie do baby.
Ula włożyła swój pamiętnik do czarnej teczki. Nikt nie miał prawa go zobaczyć.
Nerwowo poprawiła sobie pasek, bo miała za luźne spodnie. Poprawiła okulary, które spadały jej z nosa. Przyczesała włosy i wzięła głęboki oddech, aby po raz kolejny wejść do świata F&D.
Drzwi windy otworzyły się, a jej wzrok zarejestrował Anię, stojącą za biurkiem.
- Cześć, jest jakaś poczta?
- Tak, kurier przyniósł. Dziwne, że w ogóle trafił – stwierdziła, uśmiechając się pod nosem Ania.
- Dobra, dzięki. Jest już Marek?
- Tak, uważaj, bo Paulina czai się u niego w gabinecie – odpowiedziała.
Cieplakówna wzięła do ręki korespondencje i z westchnieniem ruszyła do sekretariatu pana Dobrzańskiego.
Usiadła za swoim biurkiem i włączyła komputer. Chwilę później pojawiła się panna Kubasińska.
- Ty jak zwykle na komendzie – stwierdziła, rzucając torebkę na stolik. – To jest niesprawiedliwe – powiedziała z nutą goryczy.
- Niby dlaczego? – spytała niepewnie Cieplakówna.
- Bo widzisz, ja się muszę porządnie umalować, a ty… Ty, nie. Trochę czasu mi to zajmuje i z reguły spóźniam się na autobus – wyjaśniła, opadając z westchnieniem na krzesło.
- Cóż… Taki twój los. Ja mam zamiar sumiennie wypełniać swoje obowiązki. – Wzięła do ręki koperty i wstała z krzesła, chcąc zakończyć jak najszybciej rozmowę z Kubasińską. Zapukała do drzwi gabinetu Marka i usłyszała cichą odpowiedź. Weszła niepewnie. Marek leżał wygodnie na kanapie, marszcząc czoło, a Febo krążyła po gabinecie, robiąc mu kolejne wymówki.
- Poczta – wyjaśniła Cieplakówna, kładąc listy na stoliku.
- Dziękuję. Możesz…
- Tak? – spytała szybko Ula. Febo zmierzyła ją wzrokiem od góry do dołu, a następnie powiedziała:
- Zobaczymy się później. – Wzięła swoją torebkę i szybkim krokiem wyszła, mrugając do Uli, tak żeby Marek tego nie zauważył.
Czy jej zawsze musi przy mnie drgać powieka? No, ja wiem… Ale jak jeszcze raz zrobi coś takiego, to powiem Markowi.
- Idziesz ze mną i z Sebastianem dzisiaj do klubu? - spytał obojętnie Dobrzański.
- Dzisiaj nie mogę.
- Czyżby randka? – spytał z chochlikowatym uśmiechem Marek.
- Nic z tych rzeczy – W życiu. Ciekawe z kim? Zresztą, ja wolę ciebie, ale niestety dzisiaj nie mogę. Nie po tym, co było ostatnio.
- To co innego?
- Rodzina – stwierdziła Cieplakówna.
- Kuba…
No właśnie Kuba… Bo od tego wszystko się zaczęło.
Gdybym nie była taka głupia i nie słuchała rad wujka Szymczyka, najprawdopodobniej nie pracowałabym już w F&D. A teraz tkwię tu przed Markiem i umawiam się z nim na piwo zamiast na czułe spotkanie w buszu… Nie oszukujmy się, buszu nigdy nie będzie, mogą być tylko krzaki. A raczej wspólne odreagowanie po alkoholowej nocy w krzakach z przyjaciółmi, wymiocinami.
* Monika Brodka - Dziewczyna mojego chłopaka
Ostatnio edytowany przez jakcykbumbum (2010-02-04 06:32:52)
Offline
Tak! Już jest! Idę czytać!
Zaraz będzie komentarz
Edit:Przeczytałam! I widzę po prologu, że szykuje się bardzo dobre opowiadanie Chociaż po takiej części za dużo nie można powiedzieć, ale i tak jest pięknie
Moja miszczyni!
Ostatnio edytowany przez Asiol (2010-02-03 18:20:26)
Offline
Cykuś napisał:
Najgorsze jest to, że tren cały pomysł się sprawdza i nadal mam pracę w F&D, a przecież w jakiś sposób musiałam zdobyć tę całą pracę.
ten I chyba nie rozumiem. xD
Cykuś napisał:
- Idziesz ze mną i z Sebastianem dzisiaj do klubu obojętnie Dobrzański.
WTF?
Nic specjalnego.
Offline
Jakcykuś nie pisz więcej, że Ci odwaliło! Czuję, że ten prolog jest zapowiedzią kolejnego genialnego opowiadania. Niby krótki tekst a i tak mnie rozbawił. Ula w męskim przebraniu - czyżby Paulina ją, tj. Kubę podrywała? No i Maciek w roli wujka dobra rada.
Cykuś uwielbiam Ciebie i twoje poczucie humoru.
Offline
Krótko było, bo tak xD
Bo prolog jest zawsze krótki xD
Wiem, że nie można powiedzieć za dużo, ale idzie się spokojnie domyślić, co i jak Znaczy się, co kombinuję.
Obiecuję, że jutro będzie dłuższa
Ajrisz, WTF xD Błąd omyłkowy xD
Szykuje się głupie opowiadanie, moi drodzy. xD Jutro postaram się napisać coś więcej Ale nie obiecuję, że się sprawa wyjaśni xD
I TAK! Odwaliło mi, ale to tylko nieśmiały początek xD Planuję coś gorszego xD
Ostatnio edytowany przez jakcykbumbum (2010-02-03 18:56:22)
Offline
No, przebieranek jeszcze nie było Zamiany ciał i owszem, ale to nie to samo xD Jestem za, lubię taką fantastykę
Offline
Ale o co chodzi? xD
I znów moja mondrość się ujawnia! Wiem jak się skończy. xDD Ula zrzuci spodnie itd., itd. a Marusiowi opadnie szczęka. xD Oczywiście dżołk.
Cyki napisał:
- Zobaczymy się później. – Wzięła swoją torebkę i szybkim krokiem wyszła, mrugając do Uli, tak żeby Marek tego nie zauważył.
Czy jej zawsze musi przy mnie drgać powieka? No, ja wiem… Ale jak jeszcze raz zrobi coś takiego, to powiem Markowi.
xDDDDD Specjalnie zmartwychwstałam w tym miejscu, żeby móc znów umrzeć.
Jestem dziwna, ale rozbraja mnie ilość xD w Twoich wypowiedziach. To takie optimistiś. xD
Kocham głupie opowiadania. xD To takie w moim typuszku.
Cyki napisał:
Odwaliło mi xD
<ziew> To normalka.
Okej, okej. Spełniłam swój obywatelski obowiązek, więc opuszczam ten lokal.
Ostatnio edytowany przez mono (2010-02-03 19:06:07)
Offline
Mono, a kto powiedział, że będzie głupie? xD
Kurczę... Chyba ja xD
Ale ono nie będzie głupie. Już mam parę pomysłów na kilka ciekawych wydarzeń xD
I tak nie wiecie, o co chodzi
Offline
A kto powiedział, że nie wiem o co chodzi? xD
Kurczę... Chyba ja xD
Dobra, dobra. Taka maleńka złośliwość. xD
Oj weź się tato (przepraszam musiałam to zacytować xDD). I tak wszyscy wiedzą, że cobyś nie napisała będzie głupie. xDD
(A wszyscy to of kors ci, którzy słowo głupi uważają za pozytywne słowo. xD)
Offline