Forum dyskusyjne miłośników serialu "BrzydULA"
Nie jesteś zalogowany.
Bea:
1. Kocham czytać wszystko, co piszesz, choć rzadko komentuje
2. Jak mogłaś pomyśleć, że się nie domyślimy co to za telenowela Ta scena z kluczem toć przecież to... <chwila napięcia> tak samo Ivo zrobił jak chciał Mili powtrzymać przed ślubem z Pablem w 90 (lub 91 odc. dawno nie oglądałam) "Zbuntowanego anioła". Zakochałam się w tej teli mają 6 lat, teraz prawie 19 na karku i nadal uwielbiam ją oglądać <3
3. Rozmarzyłam się. Czemu nasz Marek nie mógł tak zrobić? Wtedy być może zamiast pokazu byłby już ślub.
Offline
MEG,
Ja się cieszę, że tobie się podobało
Eh, a kto nie żałuje, że Mareczek nie był bardziej zdecydowany i nie podjął bardziej efektywnych kroków. Oprócz tego, że pomysł był głupi i niebezpieczny to jeszcze mało realny. Masz rację, że tylko potrzebowali czasu i miejsca na wyjaśnienie wszystkich zaplątanych i zaśniedziałych spraw.
Dobrzański zaryzykował, w tym też masz rację, ale nie miał nic do stracenia. Był przekonany, że Ula go nienawidzi, a po tym co zrobił, mogła go tylko… jeszcze bardziej znienawidzić, albo wyznać miłość. Na szczęście dla obojga stało się to drugie.
Dzięki za komentarz, a literówki zdarzają się, kiedy pisze się szybko, a word mi ich nie pokazuje.
Pozdrawiam serdecznie
Ulomarkoholiczko
Cholerka, aż się wzruszyłam, czytając twój komentarz.
Zbuntowany anioł… ach co to była za telenowela:) I Ivo… I Mili… Kurczę telka mojego dzieciństwa. Całe „porwanie” ma miejsce w odcinkach 92-94
A wracając do Uli i Marka, faktycznie brakowało mu w serialu takiej stanowczości.
Dziękuję ślicznie za komentarz
Pozdrawiam serdecznie
Bea
Offline
Przepraszam za swoisty off top, ale muszę to napisać : Bea tej telenoweli się nie zapomina ^^ Porwanie to jedna z najbardziej epickich scen ^^ Powiem Ci, że oglądałam nawet meksykański remarke "Do diabła z przystojniakami" też fajny, ale już nie to samo co oryginał. I jeszcze chciałam powiedzieć nawiązując do porwania, że Ivo płaczący w ogrodzie rządzi
Offline